Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Drużynowe Mistrzostwa Europy – drugie miejsce i najlepszy w historii wynik Polaków

Marcin Lewandowski nie zawiódł i wygrał bieg na 1500 m w ramach Drużynowych Mistrzostw Europy rozgrywanych w Lille. fot: Paweł Skraba
Za nami weekend pełen lekkoatletycznych emocji za sprawą rozgrywanych w Lille Drużynowych Mistrzostw Europy. Polska reprezentacja zajęła 2. miejsce, przegrywając jedynie z Niemcami, ale wyprzedzając takie lekkoatletyczne potęgi jak Francja i Wielka Brytania.
Drużynowe Mistrzostwa Europy to impreza rozgrywana od 2009 r., która zastąpiła puchar Europy. W dotychczas rozegranych 7 edycjach imprezy Polska tylko raz stanęła na podium, zajmując 3. miejsce w 2014 r. w Brunszwiku. W poprzedniej edycji, która odbyła się w 2015 r. nasi reprezentanci wywalczyli 4. lokatę, minimalnie przegrywając podium z Francją. W tym roku, pod nieobecność zawieszonej przez IAAF reprezentacji Rosji, walka o czołowe lokaty miała rozegrać się pomiędzy Niemcami, Wielką Brytanią Francją i Polską.
W pierwszym dniu DME rozegrano eliminacje w biegach na 400 m przez płotki, płaskie 400 m, 100 m, 100 i 110 m przez płotki oraz 200 m. Polacy rywalizowali ze zmiennym szczęściem. O ile na dystansie całego okrążenia stadionu zarówno przez płotki jak i w konkurencji bez płotków, na 200 m i w obu sprintach płotkarskich nasi reprezentanci w komplecie zakwalifikowali się do finałów (Patryk Dobek, Joanna Linkiewicz, Rafał Omelko, Iga Baumgart, Karol Zalewski, Anna Kiełbasińska, Damian Czykier, Karolina Kołeczek), o tyle na stumetrówkach nie mieliśmy zbyt wielu powodów do radości. Najpierw wśród mężczyzn do finału nie zakwalifikował się Dominik Kopeć (został sklasyfikowany na 9. miejscu, zdobywając 3 punkty dla reprezentacji), a następnie Ewa Swoboda została zdyskwalifikowana za falstart. Tym samym nasza halowa rekordzistka świata juniorek w biegu na 60 m nie powiększyła dorobku reprezentacji nawet o 1 oczko, chociaż w jej przypadku liczyliśmy na walkę o czołowe lokaty.
Kolejny dzień rywalizacji dostarczył nam wielu emocji zwłaszcza za sprawą wydarzeń na bieżni. Doskonale w swoich konkurencjach spisali się Sofia Ennaoui (3000 m) i Marcin Lewandowski (1500 m). Oboje swoje biegi rozegrali perfekcyjnie taktycznie, unikając wielu przepychanek, atakując w decydujących momentach i do mety kontrolując rozwój wypadków – dokładnie tak, jak powinno się biegać na imprezach mistrzowskich. Powodów do radości dostarczyła nam również sztafeta żeńska 4×100 m., zajmując 2. miejsce, Rafał Omelko, który również był 2. w finale 400 m. i Patryk Dobek, zajmując 3. lokatę w finale 400 m przez płotki. Bardzo dobre wyniki osiągnęli również Iga Baumgart (4. miejsce na 400 m i najlepszy czas sezonu – 52:18) i Szymon Kulka (5. na 5000 m – 14:04:59). Joanna Jóźwik dobiegła jako 4. na 800 m, 5. na 400 m przez płotki była Joanna Linkiewicz, na 7. pozycji rywalizację ukończyła męska sztafeta 4×100 m, a Matylda Kowal zajęła 9. miejsce w biegu na 3000 m z przeszkodami. Już po 2 dniach rywalizacji w klasyfikacji generalnej zajmowaliśmy 2. lokatę.
Ostatniego dnia doskonale spisywali się koleni nasi biegacze. Anna Kiełbasińska poprawiła rekord życiowy na 200 m i zajęła 2. miejsce. Taką samą pozycję na 1500 m wywalczyła Angelika Cichocka, pokazując moc na finiszu. Nie zawiedli też Krystian Zalewski (3. pozycja w biegu na 3000 m z przeszkodami), ani Paulina Kaczyńska (5. miejsce na 5000 m). Do niecodziennej sytuacji doszło podczas biegu na 800 m. Chociaż w samej rywalizacji sportowej najlepszy okazał się Adam Kszczot, to ostatecznie nie zdobył nawet punktu, został bowiem zdyskwalifikowany. Również Karolina Kołeczek została zdyskwalifikowana w finale biegu na 100 m przez płotki, ale Polka ostatecznie została sklasyfikowana na 8. pozycji, bowiem przebrnęła eliminacje. Na koniec wiele emocji dostarczyły nam sztafety 4×400 m. Polki nawet pod nieobecność kontuzjowanej Justyny Święty okazały się bezkonkurencyjne i ustanowiły najlepszy tegoroczny wynik na listach europejskich. Panowie wygrali finał A, jednak ostatecznie zostali sklasyfikowani na 4. pozycji, bowiem lepsze czasy osiągnęły reprezentacje Hiszpanii, Holandii i Czech w finale B.
Ostatecznie, po dodaniu wyników z wszystkich konkurencji technicznych (w nich również zdecydowana większość naszych zawodników stanęła na wysokości zadania), Polska reprezentacja zajęła historyczne 2. miejsce Drużynowych Mistrzostw Europy. Co może być powodem do radości, to fakt, że duży udział w tym sukcesie mieli nie tylko lekkoatleci startujący w konkurencjach technicznych (które tradycyjnie są naszą mocniejszą stroną), ale również biegacze. Nasie reprezentanci udowodnili, że na Starym Kontynencie dysponujemy jedną z najsilniejszych, a także najrówniejszych drużyn lekkoatletycznych.