Sprzęt > Buty do biegania > Sprzęt
Buty do biegania na „grubo”. Czyżby koniec minimalizmu?
Nic nie jest wieczne, po fali zachwytów nad minimalizmem nadeszła moda na maksymalizm. Może w Polsce jeszcze nie jest ona tak bardzo widoczna, ale na zachodzie, a w szczególności w USA trend jest całkiem wyraźny.
Kilka lat temu, gdy ktoś próbował choćby delikatnie skrytykować buty minimalistyczne, musiał się liczyć niemalże z linczem. Minęło trochę czasu, szał na cienką podeszwę nieco minął i wszystko zaczęło wracać do równowagi. Upłynęło tego czasu jeszcze trochę i pojawiły się nurt przeciwny do minimalizmu – producenci zaczęli produkować buty z maksymalnie (czasem wręcz absurdalnie) grubą podeszwą. Poniżej prezentujemy kilka ciekawych modeli, w których grubość podeszwy eliminuje konieczność używania szczudeł.
Hoka Vanquish 2
Fot. Hoka
Nowość w ofercie chyba najbardziej znanego producenta butów maksymalistycznych. Model ten zapewnia maksymalną możliwą dawkę amortyzacji, ale jak twierdzi producent ma być też całkiem dynamiczny i sprężysty. Drop jest niewielki, tylko 5 mm, a waga to 276 g, czyli naprawdę mało. Nasuwa się zatem pytanie czy tak lekka pianka nie zbije się zbyt szybko i nie straci swoich właściwości? Jako ciekawostkę warto dodać, że Hoka, znana przede wszystkim z „butów-tłuściochów”, posiada w swojej ofercie stricte sportowe kolce lekkoatletyczne.
Altra Olympus 2.0
Fot. Altra
Marka znana głównie w USA, raczej trudno dostać buty tej firmy w Europie. Olympus 2.0 jest najlepiej amortyzowanym modelem tego producenta, a podeszwa jest jeszcze grubsza niż w Hoka Vanquish, bowiem jej grubość to aż 36 mm, a drop jest zerowy. Waga też jest większa niż w przypadku butów Hoki i przekracza nieznacznie 300 g, co i tak należy uznać za wynik bardzo dobry. W końcu pianki starczyłoby na kilka par klasycznych butów.
Under Armour Fat Tire Low
Fot. Under Armour
Under Armour produkuje buty biegowe stosunkowo krótko, ale producent od początku stawiał na dobrą amortyzację. Model Fat Tire jest tego ukoronowaniem, zresztą sama nazwa pokazuje, że będzie „grubo” i tak też jest. Jest też jeszcze większa masa niż u poprzedników, która kształtuje się na poziomie 370 g, a więc naprawdę sporo. Ciekawostką jest podeszwa, w której bieżnik wyprodukował Michelin, a jego wzór jest zbliżony do tego znanego z opon rowerowych. Co prawda Under Armour jest dostępny w Polsce, ale raczej trudno będzie kupić ten model na naszym rynku.
Tecnica Maxima
Fot. Tecnica
Włoski producent w Polsce jest znany głównie ze sprzętu narciarskiego. Jak widać, ma w swojej ofercie także buty biegowe, ale ich kupno u nas graniczy z cudem – trzeba szukać w internecie w zagranicznych sklepach. Model Maxima jest przeznaczony do biegów terenowych i górskich i przypomina niektóre modele Hoki. Waga jest całkiem przyzwoita i wnosi 295 g, ale drop jest już wyższy niż u konkurencji i wynosi 12 mm. Co ciekawe, pomimo dużej ilości pianki, Maxima jest dedykowana na krótkie biegi górskie.