
[h2]Według internetowych “ekspertów” dieta “mniej żreć”, to panaceum na wszystko. Niestety nie zawsze i nie dla każdego. Mimo wszystko zazwyczaj zrzucenie kilku kilogramów jest prostsze, niż mogłoby się wydawać. Wystarczy, że zastosujesz się do poniższych 5 punktów.[/h2]
[h3]Dieta to podstawa[/h3]
Wcale nie chodzi o stosowanie jakiejś magicznej diety cud, głodzenie się i łykanie tabletek, które mają w magiczny sposób spalić twoją tkankę tłuszczową. Zapamiętaj raz na zawsze – to wszystko nie działa. To co ma znaczenie, to odpowiednie odżywienie i to nie na chwilę (żeby schudnąć), ale na całe życie. Kluczem do zdrowia i nienagannej sylwetki jest spożywanie regularnych zbilansowanych posiłków. Zbilansowanych czyli zawierających wszystkie potrzebne składniki odżywcze. I wbrew pozorom wcale nie musisz się martwić o jakieś skrupulatne wyliczenia. Jeśli jadasz wszystko wystarczy, że będziesz pamiętać o tym żeby jeść jak najmniej przetworzone produkty, przynajmniej 5 porcji różnokolorowych warzyw i owoców dziennie (z naciskiem na warzywa), chude białko i pełnoziarniste zboża w postaci płatków, pieczywa, ryżu, kasz itp.
[h3]Regularny trening[/h3]
Tak jak zdrowa dieta nie „zadziała” jeśli zastosujesz ją jeden dzień w tygodniu a pozostałe dni będziesz jadać w fastfoodach podobnie trening „nie zadziała” jeśli będzie stosowany raz na jakiś czas. Żeby osiągnąć efekt należy trenować regularnie i jest to najważniejsza zasada jeśli chodzi zarówno o budowanie formy jak i odchudzanie. Biegaj przynajmniej 3 lub 4 razy w tygodniu a 2 dni poświęć na trening uzupełniający wzmacniający mięśnie. Dzięki temu nie tylko unikniesz kontuzji, ale też będziesz zdecydowanie lepiej wyglądać.
[h3]Stosuj interwały[/h3]
Trening interwałowy (czyli polegający na powtarzaniu szybszego tempa z przerwami na wolne tempo) jest rewelacyjnym narzędziem budującym formę biegową, ale też bardzo skutecznie spalającym tkankę tłuszczową. Warto więc w oczekiwaniu na wiosnę poświęcić mu trochę czasu – tym bardziej, że tego czasu wcale nie potrzebujesz tak dużo. Solidne interwały zrobisz nawet w pół godziny i taki trening będzie o wiele skuteczniejszy niż np. godzina powolnego biegania w jednostajnym tempie. Po 2 km rozgrzewki spróbuj biegać np. 1 minutę szybko i 1 minutę wolno. Powtórz to 10 razy a zobaczysz jak się zmęczysz. Z czasem możesz stosować bardziej profesjonalny trening – ważne, żeby twoje bieganie było jak najbardziej urozmaicone.
[h3]Bądź silniejszy i sprawniejszy[/h3]
Doskonałej formie biegowej sprzyjają na pewno treningi uzupełniające. Równie ważna jest jednak także tzw. siła biegowa a tą wyćwiczysz trenując skipy, wieloskok i podbiegi. Taki trening stosowany raz w tygodniu (albo przynajmniej raz na 2 tygodnie) nie tylko zrobi z Ciebie lepszego biegacza, ale również pozwoli podnieść metabolizm i tym samym spalać więcej kalorii. Pamiętaj, że każda zmiana w treningu, każdy akcent to doskonały bodziec dla twojego ciała, który pobudza do rozwoju i wzmożonej pracy.
[h3]Zadbaj o regenerację[/h3]
W czasie wolnym od obowiązków i biegania zadbaj o odpowiednią regenerację. Przede wszystkim – wysypiaj się. To istotne nie tylko z punktu widzenia treningu i postępów jeśli chodzi o budowanie formy. Dowiedziono, że niedobór snu przez dłuższy czas powoduje produkowanie przez organizm hormonu stresu tzw. kortyzolu, który utrudnia proces odchudzania. Warto więc pójść chwilę wcześniej spać – może uda się uniknąć wieczornych napadów na lodówkę. Poza snem przydatny może być basen, wizyta w saunie czy jacuzzi, nie mówiąc już o masażu. Te wszystkie czynności nie tylko poprawiają samopoczucie i wspaniale regenerują. Sprawiają też, że mniej myśli się o jedzeniu (szczególnie tym niezdrowym – tłustym i słodkim, które często jest spożywane na „ukojenie nerwów” a nie z głodu.
ZOBACZ TEŻ:
Zdrowe słodycze, nie tylko dla biegaczy [PRZEPISY]
Suplementy dla sportowców. Czym są i czy warto je brać?
Dieta, a oczyszczanie organizmu. Czy detoks ma sens?
Mogę potwierdzić takie dzianie na 100% doprowadzi do utraty wagi oczywiście przy ujemnym bilansie kalorycznym ;). W moim przypadku przez ok. pół roku zmian żywieniowych w tym 5-7 “małych” posiłków dziennie spowodowało utratę 25 kg. Pozwoliło to na powrót do mojego ukochanego biegania…