Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Bieg na 800 m kobiet. „Era sprawiedliwości” trwała… miesiąc

Caster Semenya na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Fot. PAP
1 miesiąc i 2 dni. Dokładnie tyle czasu Caster Semenya nie mogła rywalizować na dystansach od 400 m do 1 mili w międzynarodowych zawodach lekkoatletycznych. Wczoraj Szwajcarski Sąd Federalny nakazał IAAF natychmiast zawiesić przepisy, które zmuszały Caster do zmiany dystansu lub sztucznego obniżania poziomu testosteronu we krwi.
O ostatnich wydarzeniach związanych z batalią Caster Semenyi i IAAF w sprawie rywalizacji biegaczek ze zróżnicowaniem rozwoju płci (DSD) w kategorii kobiet pisaliśmy dość obszernie zarówno na łamach naszego portalu (Sprawa Semenyi (prawie) zakończona. Co to oznacza? oraz Nie tylko Semenya – nowe regulacje dotyczące testosteronu obejmują więcej zawodniczek) jak również w e-tygodniku Magazyn Bieganie. Sprawa wciąż jednak nie jest zakończona.
W poniedziałek 3 czerwca Szwajcarski Sąd Federalny uchylił wyrok Sportowego Sądu Arbitrażowego, który uniemożliwiał starty zawodniczkom ze zróżnicowaniem rozwoju płci (posiadającym m.in. 23. parę chromosomów XY) z podwyższonym poziomem testosteronu w rywalizacji kobiet na dystansach od 400 m do 1 mili. Jednak odwieszenie przepisów IAAF dotyczy tylko i wyłącznie biegaczek z RPA, ponieważ to właśnie związek lekkoatletyczny Republiki Południowej Afryki wniósł odwołanie od wyroku CAS.
To oznacza, że Caster Semenya może wystartować na 800 m choćby 13 czerwca w Oslo podczas zawodów Diamentowej Ligi lub 3 dni później w mityngu tej samej rangi w Rabacie. I jeśli zdecyduje się na taki ruch, jest na 99% pewne, że wygra. W ostatnich 4 latach tylko 1 raz zdarzyło się, że w tego typu rywalizacji pierwsze miejsce zajęła biegaczka, która nie jest dotknięta DSD. Było to w Sztokholmie 30 maja 2019 r., kiedy… obowiązywały regulacje IAAF i ani Semenya ani Francine Niyonsaba (której również dotyczą nowe regulacje IAAF i wobec której wyork Szwajcarskiego Sądu Federalnego nie obowiązuje) nie mogły wziąć udziały w biegu.
Mówiąc inaczej, decyzja Szwajcarskiego Sądu Federalnego oznacza, że era sprawiedliwości w rywalizacji kobiet na dystansie 800 m trwała tylko ponad miesiąc. Chociaż IAAF ma czas do 25 czerwca na to, by ustosunkować się do wyorku Szwajcarskiego Sądu Federalnego, trudno uwierzyć, że będzie w stanie przekonać Sąd do swoich racji. Problem polega bowiem na tym, że udowodnienie przewagi zawodniczek z DSD jest niebywale skomplikowane z metodologicznego punktu widzenia. Niestety, najbardziej cierpi na tym sport kobiet…