Obecnie, 8 lat po Igrzyskach, zdyskwalifikowano już 47 zawodników i zawodniczek z tamtej imprezy. Złapani sportowcy to głównie ciężarowcy, ale jest wśród nich czwórka lekkoatletów. Jeśli chodzi o narodowość, piątka to reprezentanci Kazachstanu, czwórka Rosji, trójka Ukrainy, dwoje z Azerbejdżanu, jedna Białorusinka i jedna Greczynka. Potwierdza to powszechne przekonanie o stosowaniu dopingu w krajach byłego ZSRR.
Wśród przyłapanych lekkoatletów jest Greczynka Chrysopigi Devetzi, wicemistrzyni olimpijska w trójskoku, która już wcześniej została przyłapana na stosowaniu sterydu stanozololu i już wcześniej odebrano jej olimpijski medal. W tej czwórce jest też aż dwoje Ukraińców – brązowy medalista z Pekinu w skoku o tyczce, Denis Jurczenko oraz znana skoczkini wzwyż, Vita Palamar, z życiówką 2.01. Oboje stosowali pochodne testosteronu. Wpadka Jurczenki oznacza, że z 11 na 10 miejsce w Pekinie przesuwa się w klasyfikacji Polak Przemysław Czerwiński, który uzyskał wtedy wysokość 5.45.
Ostatnią ze zdyskwalifikowanych lekkoatletek jest wielka gwiazda, Yelena Ślesarenko, mistrzyni olimpijska z Aten z 2004 i dwukrotna halowa mistrzyni świata. Ona także stosowała pochodne testosteronu. Dwanaście lat temu była największą gwiazdą kobiecego skoku wzwyż, a w 2014 roku zakończyła karierę. Jej rekord życiowy 2.06, uzyskany na Igrzyskach w Atenach, dej jej piąte miejsce w historii skoku wzwyż i pozostaje rekordem olimpijskim.Obecnie jest dyrektorką ośrodka sportu w Wołgogradzie, jej rodzinnym mieście.
Jej dyskwalifikacja oznacza, że z olimpijskiego finału w Pekinie zdyskwalifikowano już trójkę skoczkiń – z trzeciego, czwartego i piątego miejsca, dwie Rosjanki i Ukrainkę. Na pozycję medalową przesunęła się Amerykanka Chaunte Lowe, która pierwotnie zajęła dopiero 6. miejsce. Co ciekawe, Lowe ma najlepszy w tym roku wynik na świecie w skoku wzwyż – 2.01, osiem lat po Pekinie.
