Transwestyci, papierowy smok i wieżowce – czyli biegowa przygoda w Chicago
[h2]Ściana, to nie tylko kryzys na maratonie czy kilkadziesiąt złączonych ze sobą cementem cegieł. Ostatnio rozglądając się po swoim pokoju dostrzegłem pewną niezwykłą rzecz. Mianowicie – zrozumiałem, że każda z czterech otaczających mnie ścian wyraża jakąś istotną dla mnie wartość.[/h2] I tak na przykład: zasypiam i budzę się z widokiem na Tatry, bowiem naprzeciwko mojego […]