Sprzęt do biegania. Jaki kupić pas biegowy
Inov-8 Race Ultra 1. Fot. Inov-8
Bardzo często jesteśmy zmuszeniu do zabrania na bieg jakiś drobiazgów: kluczy, telefonu, portfela czy bidonu. Gdzieś to wszystko trzeba upchnąć. Zazwyczaj sięgamy po plecak, ale taki wybór tylko dla telefonu i kluczy nie ma raczej sensu. Doskonałym rozwiązaniem jest pas biegowy lub nerka. Radzimy, jak dobrać takie akcesoria biegowe.
Nerki to rozwiązanie niezwykle popularne wśród biegaczy, choć tak jak wszystko ma swoje plusy i minusy. Minusem na pewno jest to, że inaczej niż plecak ma tylko jeden punkt mocowania. Dlatego podczas biegu pakunek może nieco podskakiwać. Ten zakup, podobnie jak i inne dotyczące sprzętu do biegania, musi być przemyślany.
Szeroki pas powinien sprawić, że nerka będzie stabilniejsza. Fot. Raidlight
Waga pakunku i jego objętość
Przy wyborze nerki i pasa biegowego te dwa parametry wydają się najważniejsze. Po pierwsze, im więcej rzeczy będziemy ze sobą zabierać, tym większa powinna być pojemność nerki. To oczywiste.
Mniej oczywiste jest to, że przy wyborze tego typu akcesoriów biegowych powinniśmy zwrócić uwagę na szerokość pasa. Im szerszy pas, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że przy dużej masie pakunku, saszetka podczas biegu będzie radośnie i rytmicznie podskakiwać, doprowadzając nas do szału.
Warto szukać modeli z możliwie szerokimi paskami i największą jak to tylko możliwe powierzchnią przylegania do ciała. Dzięki temu ciężar będzie rozłożony na większej powierzchni. Jest to szczególnie ważne, gdy wybieramy pas z bidonami lub mamy zamiar bidon włożyć do środka. Dobrze gdy bidony są rozmieszczone lekko po bokach, łatwiej jest wtedy do nich sięgać, a dodatkowa masa jest lepiej rozłożona
Kilka sznurków sprawia, że łatwo zmieniać objętość paska. Fot. Inov-8
Ściągacze
To również ważny element, na który wiele osób nie zwraca uwagi. Przecież nie zawsze będziemy ładować do pełna naszą nerkę lub pas biegowy. To że pomieści kurtkę, bidon, portfel, klucze i telefon, nie znaczy, że zawsze będziemy ten sprzęt ze sobą nosić. Dlatego nasza nerka powinna być wyposażona w ściągacze, gumkę lub sznurek, które pomogą skompresować jej objętość.
Bidony po bokach łatwiej wyciągnąć w czasie biegu. Fot. Salomon
Mocowanie bidonów
W czasie upału pas z pojemnikami chlupoczącymi wodą luz izotonikiem bywa zbawieniem. Jednak czasem jego obsługa może sprawić, że po prostu się zagotujemy. Niby na pierwszy rzut oka patent zabezpieczający bidon przed wypadnięciem jest banalnie prosty, ale podczas biegu może okazać się trudnym do rozpracowania.
Zatrzaski, gumki czy inne wynalazki potrafią skutecznie uprzykrzyć życie i wymusić postój, dlatego wybierając konkretny model, warto się chwile pobawić mocowaniem i sprawdzić czy bidon można w sprawny i szybki sposób wyciągnąć. Jeśli już w na samym początku, w próbie statycznej są kłopoty, to może się okazać, że problem pojawi się podczas biegu.
Wodoszczelność
Nerkę nosimy w miejscu blisko położonym punktu, gdzie plecy tracą szlachetną nazwę. Dlatego wcale nie potrzeba nam deszczu, żeby zamoczyć sprzęt. Jeśli mamy zamiar trzymać w nerce cenne rzeczy, które nie lubią wilgoci, należy wybrać model z materiału odpornego na wodę lub z kieszonkami które nie mają bezpośredniego kontaktu z plecami. W innym wypadku koniecznie trzeba zapakować wartościowe przedmioty w torebkę foliową.
Zamki
Jak napisałem powyżej, nerka ma częsty kontakt z potem. To niestety ma destrukcyjny wpływ na suwaki. Po kilku czy kilkunastu biegach może się okazać, że rzadko używana kieszonka przestanie być użyteczna, bo suwak nie będzie chciał ruszyć. Warto więc od razu po zakupie nasmarować zamki choćby świeczką i czynność tą regularnie powtarzać.