Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Badanie włosów w walce z dopingiem w sporcie
Włos. Fot. Jan Homann/Wikimedia Commons
Nowy szef Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), Brytyjczyk Craid Reedie zapowiedział, że już wkrótce nową metodą walki z dopingiem w sporcie będzie badanie składu włosów.
W tej chwili do testów pobiera się od sportowców próbki moczu oraz krwi. Procedury pozwalają m.in na ośmioletnie zamrożenie próbek i ponowne ich badanie po wynalezieniu nowych metod wykrywania zakazanych związków. W połowie tego roku WADA ogłosiła, że wprowadzono nowy test na obecność sterydów, pozwalający wykryć ich użycie nawet 6 miesięcy po zażyciu. Przechowywane próbki będą stopniowo ponownie badane.
Bezpośrednie wykrycie związków w organizmie sportowca to nie wszystko. W tym roku pełną parą ruszył program „paszport biologiczny”. Polega on na zapisywaniu i analizie wyników wszystkich badań danego sportowca i wykrywaniu nienaturalnych zmian w parametrach. Do wykrycia dopingu nie jest potrzebna sama obecność zakazanej substancji. Wystarczy, że pośrednio wykrywa się jej wpływ na organizm.
W związku z przyznaniem przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski dodatkowych funduszy dla WADA, Craig Reedie stwierdził, że pozwoli on nie tylko na udoskonalenie istniejących metod, ale i wprowadzenie nowych. Przykładową innowacją ma być badanie składu włosów. Niektóre substancje zachowują się w nich dłużej niż we krwi. Nie będzie to jednak pierwszy przypadek zastosowania tego rodzaju badań. Donoszono, że próbki włosów były w przeszłości pobierane przez francuską agencję antydopingową od uczestników kolarskiego wyścigu Tour de France.
WADA to międzynarodowa organizacja powołana do życia w 1999 roku przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Utrzymuje się z dotacji Komitetu oraz grantów fundowanych przez rządy poszczególnych państw. Po wprowadzeniu paszportu biologicznego i zapowiedzi kontroli próbek włosów w przyszłym roku sport czeka kolejna rewolucja: wejście w życie nowego Kodeksu Antydopingowego. Pozwala on stosować w wykrywaniu dopingu pracę niemalże detektywistyczną, np. typowanie potencjalnych dopingowiczów, łagodzenie im kar w zamian za współpracę, a także ściganie osób podających sportowcom doping, np. trenerów czy lekarzy.