Od początku października We Włoszech trwa druga fala zakażenia koronawirusem. Niektóre regiony kraju maja status tzw. ,,czerwonej strefy”. Oznacza to, że mieszkańcy nie mogą przemieszczać się między obszarami. Tak też jest w północnym regionie Italii, czyli Lombardii.
Dwóch biegaczy tamtego regionu z prowincji Sondrio: 34-letni Simone Massetti oraz jego przyjaciel 32-letni Paolo Pedroli, postanowili mimo zakazów pobiegać po górach w Alpach Lombardzkich. Złamali przepisy, gdyż oddalili się o ok. 10 kilometrów od swojego miejsca zamieszkania. Zgodnie z rozporządzeniem wydanym przez włoskie władze można uprawiać rekreację, czy też aktywność biegową lub rowerową, jednak trzeba pozostać w pobliżu swojego domu. Obydwaj przyjaciele udali się w góry samochodem.
Cała wyprawa miała swój tragiczny finał. Simone Massetti w trakcie biegu spadł 200 m w dół z grzbietu górskiego MT Palino. Paolo Pedroli natychmiast wezwał pomoc i do akcji wyruszył śmigłowiec ratunkowy. Służby pogotowia górskiego wydostały martwe ciało przyjaciela, a jego samego odtransportowały do miasta. Za złamanie obostrzeń dotyczących pandemii koronawirusa Pedroli został ukarany grzywną w wysokości 400 euro. Pogrzeb Simone Massettiego odbył się 17 listopada.